Czy uwierzycie w to, że grabienie liści i trawy w ogrodzie można uznać za przyjemne spędzanie czasu na świeżym powietrzu? Czy mieliście kiedyś frajdę z wyrywania chwastów?
Zdaję sobie sprawę, że powyższe pytania wydają się absurdalne. Przecież grabienie liści i wyrywanie chwastów to jedne z najcięższych prac w ogrodzie. Sama jednak się przekonałam, że dzięki odpowiednim narzędziom, nawet te zajęcia mogą być całkiem przyjemne.
Zbieracz liści i trawy
Pierwsze urządzenie, które w tym roku zupełnie przypadkiem odkryłam, jest zbieracz liści i trawy nieznanej mi zupełnie marki Meec.
Prosty mechanizm działania – kręcące się koła napędzają szczotki, które obracając się, zagarniają trawę bądź liście do zamontowanego 100-litrowego worka. To w zasadzie tyle, co można o zbieraczu napisać. Resztę zobaczcie na filmie:
Nie jest to urządzenie, które sprawdzi się w dużym ogrodzie, gdzie liści są całe dywany. Jednak do mniejszych ogrodów jest idealne. Ogromną zaletą jest brak konieczności schylania się i zgarniania liści – wystarczy tylko wysypać je z worka np. na kompost.
Wyrywacz chwastów
Następnie chcę zaprezentować wyrywacz chwastów znanej marki Fiskars. Przydatny zwłaszcza do odchwaszczania trawnika, jeśli nie chcemy stosować chemicznych oprysków na rośliny dwuliścienne. Znakomicie usuwa niskie, rozetowe rośliny, których nie udaje się skosić i inne, których chcemy się pozbyć, nie tylko z trawnika.
Na poniższym filmie pokazuję, jak działa urządzenie:
Jak widzicie, zasada działania jest prosta – długie pazury wbijamy w środek rośliny, a następnie przechylamy urządzenie do siebie, naciskając stopą plastikową nóżkę. Sprytny wyrywacz głęboko chwyta chwast i wyciąga go z korzeniem. Nie trzeba przy tym się schylać. Oczywiście, jest to pracochłonne, ponieważ każdą roślinę trzeba potraktować indywidualnie. Myślę jednak, że każdy kto traktuje ogród jako miejsce spędzania czasu nie tylko na leżaku, ale ceni sobie aktywność i wysiłek włożony w pielęgnację roślin i obserwację efektów, będzie zachwycony tym urządzeniem.
Postanowiłam zaprezentować te dwa urządzenia, ponieważ urzekły mnie swoją prostotą i przydatnością. Warto ułatwiać sobie pracę, aby każda chwila spędzona ogrodzie była przyjemnością!